Pięciometrowy wrak metalowej łodzi odnalazła ekipa odnawiająca kąpielisko "Arkonka". Znalezisko było wbetonowane w podłoże basenu.
- "Arkonka" powstała w miejscu, gdzie był kiedyś staw - wyjaśnia Henryk Wilkocki, szef wykonującej remont firmy "Wilkocki". - Zapomniana łódź nie została wcześniej usunięta z dna. Teraz ją wydobyliśmy, oczyściliśmy i przekazujemy inwestorowi. Wrak jest połamany. Nie wiemy jeszcze, czy ma jakąś wartość zabytkową.
Do tej pory z kąpieliska B 2, które jest remontowane, wywieziono 2 tys. ton asfaltu do utylizacji. Stare warstwy dna muszą zostać usunięte, bo były w bardzo złym stanie. Oczyszczone dno zostanie pokryte płytami "Jambo", które będą podłożem nowej izolacji. Na niej powstanie podwójna warstwa wierzchnia z betonu wodoszczelnego. Wymienione zostaną też ścianki basenu.
Przeznaczony dla dzieci basen przy brzegu będzie miał 15 cm, a w miejscu najgłębszym - 55 cm. Wymieniona będzie kanalizacja spustowa, zamontowane studzienki ze stali nierdzewnej. Nowy przelew ma ułatwić utrzymanie czystości wody.
Jak twierdzi wykonawca robót, przewidziany koszt prac wzrośnie. Wcześniej nie spodziewano się tak trudnych warunków terenowych. Koszt wyniesie więc nie 782 tys. 130 zł, ale 856 tys. zł. "Wilkocki" zapewnia, że wszystkie roboty mają się zakończyć w terminie, czyli do końca maja 2000 roku.


(gan)
Fot. D.R. Janowski
"Kurier Szczeciński", 30 listopada 1999 r.